W XX stuleciu naszej ery, w wyniku cofania się terytorialnego państwa polskiego, wystąpiły trzy fale zorganizowanej repatriacji z kresów. Pierwsza nastąpiła po I wojnie światowej, druga – pod koniec II wojny światowej i bezpośrednio po niej, trzecia – lata 1955-1959. Wówczas na terytorium Polski przybyło prawie ćwierć miliona osób.
Ta ostatnia repatriacja, potocznie określana jako druga w odniesieniu do powiatu górowskiego, jest tematem tego artykułu. Repatriacja po I wojnie światowej jest zapomniana i nieobecna w świadomości historycznej, stąd taka numeracja ruchów migracyjnych. Ostatnio wznowiono powieść Floriana Czarnyszewicza „Nadberezyńcy”, która mówi m.in. o niej.
Osoby zainteresowane „drugą repatriacją” powinny również sięgnąć po książki B. Kąckiej i S. Stepki „Repatriacja ludności polskiej z ZSRR 1955-1959. Wybór dokumentów” (Warszawa 1994) i Małgorzaty Ruchniewicz „Repatriacja ludności polskiej z ZSRR w latach 1955-59” (Warszawa 2000).
Od 1 stycznia do 15 grudnia 1956 r. na teren województwa wrocławskiego przybyło 1945 rodzin repatriantów (przeszło 6,5 tys. osób), z czego 1829 ze Związku Sowieckiego. W ciągu 1957 r. na terenie województwa osiedliło się 19 200 repatriantów (6 626 rodzin), a ponieważ nie wszyscy się rejestrowali ich liczba była wyższa – ponad 29 tys.[1] W 1958 r. przybyło 4 870 rodzin (15 150 osób)[2], w 1959 r. – 6 tys. repatriantów[3].
W powiecie górowskim w okresie od 1 stycznia do 15 grudnia 1956 r. osiedliło się zaledwie 25 rodzin, jedynie w dwóch powiatach – strzelińskim i sycowskim – było ich mniej. Ponieważ rejestracja nie była obowiązkowa, dane nie obejmują wszystkich osób.
Na terenie gromady Jemielno doszło do ciekawej sytuacji. Przewodniczący GRN Tadeusz Szozda na posiedzeniu prezydium 29 stycznia 1957 r. stwierdził, że należy
wystąpić z wnioskiem do Powiatowego Zarządu Rolnictwa w Górze Śląskiej z prośbą o rozparcelowanie Państwowego Gospodarstwa Rolnego w Łęczycy i przydzielenie w ten sposób uzyskanej ziemi osadnikom z terenów Związku Sowieckiego. Pozwoliłoby to utworzyć 16 gospodarstw z przydziałem 9 ha dla każdego. Jednocześnie część ziemi po PGR Łęczyca przejęliby rolnicy z Jemielna, Piskorza, Psar i Łęczycy. Swój wniosek uzasadnił tym, że PGR Łęczyca nie jest rentowny. Poparli go wszyscy członkowie prezydium[4]. 4 marca 1957 r. omawiano sprawę PGR Łęczyca, ale już nie padło ani słowo na temat wcześniejszej propozycji jego rozparcelowania[5].
Od początku repatriacji do 31 marca 1957 r. na teren powiatu górowskiego przybyły 73 rodziny (35 osób pojedynczych i 38 rodzin). 28 rodzin osiedliło się w Górze: 8 przy swoich rodzinach, 7 otrzymało mieszkania, 13 czekało na mieszkania. Na wsi zamieszkało 46 rodzin: 12 otrzymało gospodarstwa (do końca roku 21), zapomogi na zagospodarowanie i zakup inwentarza żywego[6].
Z 19 repatriantów poszukujących pracy zatrudniono 10 osób. Oceniano, że przybyli ze Związku Sowieckiego „są wybredni i nie przyjmują prac fizycznych, jakkolwiek do innych nie są przygotowani.” [7]
Od początku roku do 30 czerwca 1957 r. na terenie powiatu górowskiego osiedliły 52 rodziny (151 osób)[8].
W 1958 r. przybyło 99 rodzin (285 osób w większości w wieku średnim), z czego w Górze zamieszkało 76 osób, na wsi – 212. Najwięcej osób przyjechało z Białorusi – 50 rodzin, z Ukrainy – 29, z Litwy – 18, z pozostałej części Związku Sowieckiego – 2. Najwięcej było rolników – 19 rodzin, pozostali bez określonych zawodów[9].
Wtedy odnotowano, że jedna repatriantka, która przybyła do brata, pokłóciła się z nim i zapragnęła powrócić na Białoruś, tłumacząc to „złym klimatem” w Górze, ale strona sowiecka jej nie przyjęła[10].
Na gospodarstwach osiedlono 16 rodzin (przybyłych pod koniec 1957 r. i w ciągu 1958 r.), na każdą z nich przypadało ok. 7 ha ziemi, 14 rodzin skierowano do PGR-ów, a 2 rodziny zamieszkały u swych rodzin. Osiedlonych w gospodarstwach udzielono bezzwrotnej pomocy w wysokości 10 600 zł, pożyczek długoterminowych – 225 tys. zł
i średnioterminowych – 95 tys. zł. Pożyczki użyto na zakup krów i koni oraz inwentarza martwego i sprzętów domowych[11].
Oceniano, że „repatrianci niechętnie osiedlają się w P-G-R-ach, odmawiają przyjęcia pracy w PGR, nie mając konkretnego zawodu pozostają bez pracy, zamieszkują u krewnych i u tych, do których przyjechali.” [12]
W 1958 r. w Górze osiadło 25 rodzin repatrianckich. 23 rodziny otrzymały mieszkania. Nie wszystkim osiedleńcom z tego roku i z 1957 przydzielono mieszkania. Wówczas były potrzebne dla 12 rodzin[13].
W tamtych latach, oprócz migracji ze wschodu do Polski ludzie (Niemcy i Żydzi) wyjeżdżali też na Zachód. Opuszczane mieszkania miały być przeznaczone dla repatriantów, jednak w Górze w 1958 r. z tego tytułu nie uzyskano mieszkań, gdyż emigranci mieszkali we własnych domach lub przy rodzinach[14].
W 1958 r. zatrudniono w: „Krochmalni i Płatkarni w Sokółce” – 10 osób, cukrowni – 6, przemyśle terenowym – 2, szpitalu – 2, POM-ie – 1, żłobku – 1, „Przedsiębiorstwie Budowlanym” – 14, szwalni – 8[15].
Kwalifikacje zawodowe przybyszów ze wschodu oceniano nisko: „W większości wypadków repatrianci są bez zawodu, którzy pracowali jako robotnicy niewykwalifikowani. Niechętnie podejmują pracę, do której się ich skierowuje, chcieliby pracę lekką i dobrze płatną. Często zdarza się, że daje się kilkakrotnie skierowanie do pracy, której jednak nie podejmują, a zgłaszają się po zapomogi.” [16]
Mamy informację o sytuacji dzieci repatriantów w 1958 r., ale możemy je odnieść do całego okresu „drugiej repatriacji”: „Dzieci repatriantów uczęszczają do szkół podstawowych na tut. terenie oraz zawodowych i średnich w Lesznie, Poznaniu i Wrocławiu. Młodzież pozaszkolna chodzi na lekcje wieczorowe języka polskiego. Większość dzieci i młodzieży nie zna języka polskiego. Dzieci przyswajają sobie dość szybko mowę polską. Trzy nauczycielki repatriantki uczą w szkołach. Nauczycielstwo z wielką pomocą idzie młodzieży uczącej się, która ma poważne braki spowodowane nieznajomością języka i przez to trudno jest się jej uczyć.” [17]
W 1959 r. w powiecie górowskim zamieszkało 28 rodzin (84 osoby)[18].
Społeczny Powiatowy Komitet Pomocy Repatriantom w Górze Śląskiej
|
Przewodniczący – Karol Pliszczyński, zastępca przewodniczącego PPRN;
Zastępca – Wincenty Urbanowicz, sekretarz MRN;
Skarbnik – Eleonora Katkowska (PCK);
Sekretarz – Zuzanna Zawadzka, pracownik Powiatowego Komitetu Planowania Gospodarczego;
Członkowie – Leokadia Mikłaszewicz, Józefa Podczaska, Aniela Szkiel, repatriantka.
Sekcja finansowa
Przewodniczący – Stanisław Sas;
Członkowie – Władysław Golicz, Roman Uklejewski, Erazm Pisiewicz, Al. Olichwer.
Sekcja pomocy doraźnej
Przewodniczący – Władysław Kawalec;
Członkowie – Lesław Carewicz, Cz. Paliwoda, Hieronim Chalecki, ks. Adam Chmielewski, Florian Kwiatkiewicz.
Sekcja lekarska
Przewodniczący – Eugeniusz Satelecki;
Członkowie – Michał Zamojski, R. Ratajczyk.
Sekcja prawna
Przewodniczący – Marian Zientała;
Członkowie – Czesława Tarnawska, Eugeniusz Jabłoński.
Sekcja osiedleńcza
Przewodniczący – Antoni Metynowski;
Członkowie – Konstanty Zielonkowski, Rościsław Sokołowicz.
Sekcja informacji i poszukiwań
Przewodniczący – Jan Urbanik,
Członkowie – Irena Dłuska, Eleonora Katkowska.
Źródło: APW: PPRN Góra Śląska 305 s. 4; PCK Wrocław 27 s. 49-50
Repatrianci ze Związku Sowieckiego przyjeżdżali na teren województwa wrocławskiego „bez żadnych środków umożliwiających jakąkolwiek egzystencję”.[19] Przy wszystkich prezydiach Powiatowych Rad Narodowych działały Społeczne Komitety Pomocy Repatriantom. 31 stycznia 1957 r. górowski oddział Polskiego Czerwonego Krzyża zorganizował Społeczny Powiatowy Komitet Pomocy Repatriantom w Górze Śląskiej. Na czele komitetu powiatowego stanął Karol Pliszczyński – zastępca przewodniczącego Prezydium Powiatowej Rady Narodowej[20]. Był on jednocześnie pełnomocnikiem do spraw repatriacji z ramienia PPRN[21].
Przy wszystkich 17 Gromadzkich Radach Narodowych utworzono Gromadzkie Komitety Społeczne Pomocy Repatriantom. Miały one wspierać komitet powiatowy przy zbiórkach na pomoc repatriantom i przeprowadzać wywiady o osobach ubiegających się o zapomogi[22].
W czasach PRL jakakolwiek działalność społeczna była kontrolowana, toteż spontaniczne i żywiołowe powstawanie komitetów pomocy repatriantom stało się możliwe dzięki zmianom popaździernikowym i krótkotrwałemu rozluźnieniu kontroli nad społeczeństwem[23].
Komitety rozpoczęły zbiórkę pieniędzy na zapomogi dla repatriantów. Do 31 marca 1957 r. na konto Społecznego Komitetu Pomocy Repatriantom w Narodowym Banku Polskim w Górze Śląskiej wpłynęło 50 956 zł 42 grosze. Na tę sumę złożyły się datki z kół PCK, „urzędów parafialnych Góra Śląska i Wąsosz”, urzędów, instytucji. Wielkość zebranych kwot pozwala zorientować się w aktywności komitetów gromadzkich[24].
Komitet / miejscowość | zł |
GKSPR Luboszyce | 1 783 |
GKSPR Żuchlów | 2 243 |
GKSPR Jemielno | 393 |
GKSPR Borszyn Mały | 2 030 |
GKSPR Brzeżany | 5 888 |
GKSPR Czernina | 339 |
GKSPR Psary | 197 |
GS Psary z zabawy | 1 103 |
Wąsosz | 225 |
Ślubów | 560 |
Wieś Wierzowice | 99,50 |
Wieś Wroniniec | 150 |
Źródło: APW: PPRN Góra Śląska 305 s. 4a
Część komitetów zgromadzone ze zbiórek pieniądze i dary w naturze zachowywały do własnej dyspozycji[25].
PSS zadeklarowała pomoc w wysokości 20 tys. zł, a PZGS – 60 tys. zł, ale do 4 kwietnia 1957 r. te pieniądze nie wpłynęły[26]. Ostatecznie PSS wpłaciła 19 900 zł[27].
Zapomóg, w wysokości od 300 do 1500 zł, udzielano na podstawie opinii komitetów gromadzkich i rozeznania komitetu powiatowego. Wpłynęło w tej sprawie 35 podań, które rozpatrzono i udzielono pomocy[28]. Spodziewając się w maju 1957 r. większego napływu repatriantów „bezpośrednio z obozów odosobnienia” ograniczono wypłacanie zapomóg[29].
Oprócz datków pieniężnych zbierano dary w naturze. Ze zbiórek na wsi otrzymano 299 sztuk różnej odzieży, z czego wydano 148, pozostała „odzież jest zniszczona, zużyta, mało nadająca się do użytku”. Brakowało ofiar w meblach, jedynie zakład specjalny w Wąsoszu zgłosił do dyspozycji Społecznego Komitetu Pomocy Repatriantom 15 łóżek,
1 szafę i 1 komodę[30].
Oprócz materialnego wspierania repatriantów zajmowano się również poszukiwaniem Polaków na terenie Związku Sowieckiego. Zawiadomiono Ogólnopolski Komitet Pomocy Repatriantom w Warszawie o istnieniu w Workucie obozów z Polakami, którzy nie mają kontaktu z komitetem do spraw repatriacji, a chcieliby powrócić do ojczyzny. Wskutek interwencji górowskiego komitetu uwolniono jednego Polaka z więzienia i do-prowadzono do jego repatriacji[31].
Do kwietnia 1958 r. Społeczny Komitet Pomocy Repatriantom zebrał lub otrzymał z różnych źródeł – m.in. dotację z Zarządu Głównego PCK – ponad 130 tys. zł. Pieniądze te wykorzystywano na wypłatę zapomóg, zakup odzieży, obuwia, pościeli itd. dla repatriantów oraz opłacenie przewozu sześciorga dzieci repatriantów na wczasy do Barda Śląskiego, Szklarskiej Poręby i Piwnicznej[32].
Zebrano ponadto 346 sztuk odzieży, 22 pary obuwia, 2 300 kg zboża, 85 kg mąki i 100 kg kaszy jęczmiennej[33].
Zarząd Wojewódzkiego PCK przekazał używaną odzież z darów zagranicznych oraz obuwie damskie i używane płaszcze wojskowe[34].
W kwietniu 1958 r. Społeczny Komitet Pomocy Repatriantom przekształcił się w „społeczny komitet”, który „ma za zadanie czerpać dochody z ofiar dobrowolnych społeczeństwa powiatu dla ludności dotkniętej klęskami żywiołowymi, bądź potrzebującej pomocy z innych przyczyn.”[35] Prawdopodobnie w ten sposób powstał Polski Komitet Pomocy Społecznej.
Wcześniej wymienione liczby obrazują zatem całość działalności Społecznego Komitetu Pomocy Repatriantom.
Podsumowując pracę komitetu powiatowego stwierdzono: „Dużo pracy i poświęcenia się wykazała kol. Katkowska El. skarbnik naszego Komitetu, bowiem wydawanie i wypłacanie zapomóg repatriantom, którzy zawsze uważają się za pokrzywdzonych i niezadowolonych wymaga dużej dozy cierpliwości. Ponadto należy podziękować za szczerą i bezinteresowną pracę kol. Zawadzkiej Zuzannie, Olichwer, Soboczyńskiemu, Tarnawskiej, Podczaskiej, Mikłaszewicz i Pliszczyńskiemu. Chcę zaznaczyć” – pisał autor sprawozdania – „że właściwe prace Społecznego Komitetu skomasowały się na wyżej wymienionych członkach, pozostali niestety, czy z własnej, czy z innej winy nie przejawiali żywszej działalności oraz zainteresowaniem się [!] Komitetem. Początkowy dobry zryw ogółu członków pozostawił tę akcję własnemu biegowi.” [36]
Z innego podsumowania wynika, iż „Cała odpowiedzialność i wykonanie prac technicznie w większości przypadków spada na pracowników etatowych i członków Zarządu P.C.K.” [37]
Początkowo wspieranie repatriantów cieszyło się dużym zainteresowaniem, a dary napływały „nieustannie”, w drugim półroczu 1957 r. osłabło, a pod koniec roku ustało[38].
Górowski Społeczny Komitet Pomocy Repatriantom i pośrednio społeczna ofiarność mieszkańców powiatu górowskiego doczekały się za swą aktywność w 1957 r. pozytywnej oceny we Wrocławiu. Nasz komitet znalazł się w gronie komitetów, które udzieliły największej pomocy finansowej repatriantom, wydając na ten cel 108 811 zł, był trzeci w województwie pod tym względem[39].
Niewiele mamy informacji o działalności komitetów gromadzkich. Jak one funkcjonowały pokazuje przykład Sicin. W lutym 1957 r. został powołany Komitet Pomocy dla Repatriantów przy Gromadzkiej Radzie Narodowej. Na jego czele stanął Marian Muszyński – przewodniczący GRN Siciny, skarbnikiem został Kazimierz Osmolski, członkami Marian Tucholski, ks. Jan Matwiejczyk i akuszerka Konstancja Szulc. Zorganizował zbiórkę, w której zebrano 38 kwintali zboża, pewną ilość ziemniaków, odzieży męskiej i damskiej oraz 3 070 zł. Trojgu repatriantom udzielono pomocy po 800 zł. Wykorzystali oni ją na remonty przydzielonych budynków[40].
Na terenie gromady Kamień Górowski zebrano 840 zł, które przekazano do Góry, a dwu miejscowym repatriantom przekazano zboże: jednemu 300 kg, drugiemu – 150 kg. [41] Mieszkańcy gromady Rudna Wielka na pomoc repatriantom zebrali 678 zł, z czego na konto komitetu powiatowego wpłacono 543 zł, oraz ok. 800 kg zboża, 100 kg ziemniaków i 105 kg mąki. Trzem repatriantom na terenie gromady przekazano 105 kg mąki i 100 kg ziemniaków. [42] W Jemielnie PGRN powołało Komisję Pomocy Repatriantom, która zebrała 1497 zł w gotówce, 48 kg zboża i 47 szt. różnego ubrania oraz 4 pary zniszczonego obuwia. Udzieliła pomocy trojgu przybyłym repatriantom, a część gotówki wpłaciła do banku, prawdopodobnie na konto komitetu powiatowego[43].
Mirosław Żłobiński
Pierwodruk: Kwartalnik Górowski 2011 nr 35 s. XXIII-XXVIII
[1] APW: PWRN Wrocław XVIII/282 s. 11.
[2] APW: PWRN Wrocław XVIII/282 s. 31.
[3] APW: PWRN Wrocław XVIII/282 s. 53. W książce M. Ruchniewicz „Repatriacja ludności polskiej z ZSRR w latach 1955-59” (Warszawa 2000) znajduje się tabela podająca liczby repatriantów udających się z punktów repatriacyjnych do poszczególnych województw (s. 311). Są one w odniesieniu do województwa wrocławskiego nieco wyższe niż podałem.
[4] APL: PGRN Jemielno 31 s. 14.
[5] APL: PGRN Jemielno 31 s. 30.
[6] APW: PPRN Góra Śląska 305 s. 5. Suma osiedleńców w mieści i na wsi nie zgadza się z ogólną liczbą przybyłych repatriantów.
[7] APW: PPRN Góra Śląska 305 s. 5; PPRN Góra Śląska 15 s. 186.
[8] APW: PWRN Wrocław XVIII/282 s. 62.
[9] APW: PWRN Wrocław XVIII/283 s. 62 („Sprawozdanie z przebiegu repatriacji w roku 1958”).
[10] APW: PWRN Wrocław XVIII/283 s. 63.
[11] APW: PWRN Wrocław XVIII/283 s. 62.
[12] APW: PWRN Wrocław XVIII/283 s. 62.
[13] APW: PWRN Wrocław XVIII/283 s. 63.
[14] APW: PWRN Wrocław XVIII/283 s. 63.
[15] APW: PWRN Wrocław XVIII/283 s. 63.
[16] APW: PWRN Wrocław XVIII/283 s. 63.
[17] APW: PWRN Wrocław XVIII/283 s. 63.
[18] APW: PWRN Wrocław XVIII/284 s. 1.
[19] APW: PWRN Wrocław XVIII/282 s. 2-3 (sprawozdanie z przebiegu repatriacji 1956-1959).
[20] APW: PPRN Góra Śląska 305 s. 4 („Informacja z pomocy repatriantom” na posiedzenie PPRN 4 kwietnia 1957 r.).
[21] APW: PWRN Wrocław XVIII/283 s. 63 („Sprawozdanie z przebiegu repatriacji w roku 1958”).
[22] APW: PCK Wrocław 27 s. 50 („Sprawozdanie z działalności Zarządu Powiatowego Oddziału Czerwonego Krzyża
w Górze Śl. Za czas od 25 maja 1955 r. do 19 maja 1958 r.”).
[23] Patrz M. Ruchniewicz „Repatriacja ludności polskiej z ZSRR w latach 1955-59”, Warszawa 2000 s. 331-354. Szczególnie szokująca jest ocena najwyższych władz PZPR, że udział repatriantów w pracach Ogólnopolskiego Komitetu Pomocy Repatriantom jest zakazaną formą działalności politycznej oraz jej negatywny stosunek do komitetów (list do wojewódzkich komitetów z marca 1957 r.).
[24] APW: PPRN Góra Śląska 305 s. 4a („Informacja z pomocy repatriantom” na posiedzenie PPRN 4 kwietnia 1957 r.).
[25] APW: PPRN Góra Śląska 305 s. 4a.
[26] APW: PPRN Góra Śląska 305 s. 4a.
[27] APW: PCK Wrocław 27 s. 50.
[28] APW: PPRN Góra Śląska 305 s. 4a.
[29] APW: PPRN Góra Śląska 305 s. 5.
[30] APW: PPRN Góra Śląska 305 s. 4a-5.
[31] APW: PPRN Góra Śląska 305 s. 5.
[32] APW: PCK Wrocław 27 s. 51.
[33] APW: PCK Wrocław 52 s. 115 („Sprawozdanie opisowe z działalności PCK Oddziału Powiatowego w Górze Śląskiej za 1957 r. […]”).
[34] APW: PCK Wrocław 27 s. 51.
[35] APW: PCK Wrocław 27 s. 52.
[36] APW: PCK Wrocław 27 s. 52.
[37] APW: PCK Wrocław 52 s. 198 („Sprawozdanie opisowe z działalności P.C.K. za rok 1957 woj. wrocławskiego”).
[38] APW: PCK Wrocław 52 s. 198 („Sprawozdanie opisowe z działalności P.C.K. za rok 1957 woj. wrocławskiego”).
[39] APW: PWRN Wrocław XVIII/282 s. 29.
[40] APL: PGRN Siciny 29 s. 35-36 (sesja GRN 4 kwietnia 1957 r.).
[41] APL: PGRN Kamień Górowski 29 s. 50 (posiedzenie PGRN 26 kwietnia 1957 r.).
[42] APL: PGRN Rudna Wielka 34 (posiedzenie PGRN 12 kwietnia 1957 r.).
[43] APL: Jemielno 31 s. 39 (posiedzenie PGRN 12 kwietnia 1957 r.).
Komentarze